piątek, 9 kwietnia 2010

18. Przyjaciele

...to chyba własnie to, czego mi w tej chwili brakuje najbardziej... Nie wiem, jak to się stało, że nie mam prawdziwej przyjaciółki, takiej jak na filmach, na serialach, takiej, z która o wszytskim, o każdej porze, zawsze mogę pogadać, spotkac się, zadzwonić nawet w środku nocy... Ostatnio oglądałam "Nigdy w życiu" - dwie przyjaciółki, obie mieszkające w jednej wsi, tak blisko siebie, że w szlafrokach mogły do siebie biegać... Tylko Ania i Oskar są w tej chwili jakoś zainteresowani mną. W tej chwili większość moich znajomych ma inne zainteresowania, które nijak się mają do mojej ciężarnej sytuacji, ale wiem, jak to jest... W tej chwili aż mi głupio, że los moich koleżanek, które kiedyś były w ciąży mało mnie interesował, ale w sumie nawet nie było ich dużo i nie były bardzo bliskie.
No cóż, wierzę w to, że kiedyś jeszcze będę miała taką bliską sercu osobę. Oprócz mojego kochanego Artka, który jest dla mnie całym światem. Nie. W sumie to całym kosmosem...
Dziś przyjechała Gwell. Gadałyśmy i gadałyśmy. Gardło mnie boli.

Ps. A tak na marginesie - to juz 30 tydzień ciąży!